- Dlaczego okres nastoletni jest trudny, dla nastolatka i dla rodziców?
Wiele elementów się na to składa. Czasem wchodzą w grę oczekiwania rodziców, jaki nastolatek powinien być, co robić. Jednak w naszym przekonaniu kluczowe znaczenie ma to, co się dzieje w ciele młodego człowieka, a dokładnie w jego mózgu. Co więcej, okres nastoletni to także czas szukania siebie przez nastolatków, poszukiwania odpowiedzi na pytania „kim tak naprawdę jestem?”, „co to znaczy być mną?”, „co lubię, a czego nie?”. Krok po kroku poznają siebie i definiują na nowo, nie przez pryzmat opinii i oczekiwań rodziców, lecz przez pryzmat siebie, swoich preferencji i swojego pomysłu na siebie. Może się zdarzyć, że ulubione do niedawna zajęcia teraz będą już nieakceptowane, a w ich miejsce pojawią się zupełnie inne i być może będą one należały do kategorii tych nie pochwalanych czy rekomendowanych przez rodziców. Może się tak zdarzyć, lecz oczywiście nie musi.
Dorastać z nastolatkiem to przeobrażać się razem z nim. Głównie w roli matki, rodzica bo ten czas w życiu dziecka to nie tylko czas największej zmiany fizycznej, dojrzewania płciowego, ale przede wszystkim czas określania swojej tożsamości, wyodrębniania się jakby jako osobny, autonomiczny człowiek, który w coraz mniejszym stopniu poddaje się wpływom rodzica a coraz bardziej chce sam decydować o sobie, swoich sprawach i swoim życiu. I nie jest już ślepo w nas wpatrzony i potulnie reagujące na nasze prośby, życzenia czy oczekiwania ale ma swoje zdanie, swoje potrzeby i przede wszystkim mocno krytyczny ogląd nas – rodziców i naszych prób dalszego wpływania na jego mniejsze i większe wybory.
Temu dorastaniu towarzyszy silna potrzeba odseparowania się od rodziców, jakby odpępowienia. I to jest właściwe, normalne i potrzebne, aby dziecko mogło stać się zdrowym i szczęśliwym dorosłym, ale też trudne dla rodzica, szczególnie, że nie jest na to przygotowany.. I będąc rodzicem chodzi o to, aby po pierwsze zobaczyć, zrozumieć i przyjąć ten stan rzeczy jako nową rzeczywistość oraz dopasować się do tego. Uszanować te silne potrzeby wolności, autonomii i samostanowienia i coraz bardziej oddawać dziecku odpowiedzialność za siebie i swoje sprawy, pozostając z nim w kontakcie i dobrej relacji.
-
Co się dzieje, jakie zmiany wtedy zachodzą?
Zmiany zachodzą na wszystkich poziomach: fizycznym, bo zmienia się wygląd dziecka i coraz bardziej wygląda jak młody dorosły (na przykład gdy jestem z moja 14-to letnią córką w knajpce czy restauracji na lunchu czy kolacji, to moje dziecko jest pytane jakie wino wybiera ). Także w sensie biologicznym, bo szaleją w organizmie hormony, dzięki czemu nastolatek dojrzewa, ale też ma zmienne nastroje i jest bardzo emocjonalnie rozhuśtany. Kluczowe są też zmiany, jakie zachodzą w tym okresie w mózgu nastolatka. Dzięki rozwojowi neurobiologii coraz więcej o tym wiemy. Odbywa się w tym okresie ogromna przebudowa mózgu, duża część neuronów, które nie są wykorzystywane, jest eliminowana, pozostałe się mielinizują (powstaje dookoła nich otoczka mielinowa, zwana istotą białą), dzięki czemu sieć nerwowa staje się sprawniejsza i wydajniejsza. Mówi się, że jest to „złoty wiek mózgu”, bo mózg w okresie dojrzewania ma największy potencjał uczenia się i przyswajania nowych rzeczy. Ale jest to też czas dojrzewania mózgu. Mózg nastolatka jest tylko w 80% dojrzały, co rodzi pewne konsekwencje w postaci nieracjonalnych zachowań i labilności emocjonalnej. Dodatkowo poszczególne partie mózgu i znajdujące się w nich ośrodki nie dojrzewają w tym samym tempie, najsłabiej rozwinięte w okresie nastoletnim i najpóźniej włączane są ośrodki umieszczone w korze czołowej, zwanej mózgiem wykonawczym, odpowiedzialnej za większość funkcji poznawczych, takich jak analizowanie, wnioskowanie, planowanie, racjonalne podejmowanie decyzji czy ocena ryzyka. To dlatego młodzi są skłonni do eksperymentowania, ryzykownych zachowań, mają trudność z ‘ogarnięciem się’ z obowiązkami, zapominają o tym, co obiecali lub co powinni zrobić, nie umieją wykonywać efektywnie kilku rzeczy na raz. Podczas gdy kora czołowa wciąż jeszcze dojrzewa, ciało migdałowate odpowiedzialne za emocje i instynktowne reakcje takie jak strach, lęk, gniew czy agresja jest w pełni rozwinięte, a nawet nadaktywne, co powoduje, że nastolatek jest czasem lub często wybuchowy, impulsywny czy rozchwiany emocjonalnie.
Także w aspekcie rozwoju psychologicznego zachodzą duże zmiany, bo pojawia się, jak już wspominałyśmy potrzeba określania swojej tożsamości i wyodrębniania się z rodziny oraz do głosu dochodzi potrzeba wolności, autonomii i sprawczości.
-
Czy jest sposób na trudne zachowania nastolatka?
Dla nas w takich sytuacjach odpowiedzią jest empatia. Empatia dla mnie jako rodzica, by mieć więcej kontaktu ze sobą, dostęp dzięki temu do cierpliwości i innych wewnętrznych zasobów, by zmierzyć się z daną sytuacją w zgodzie ze sobą.
Niejednokrotnie zachowania nastolatków nas zaskakują, a nawet szokują. Tak łatwo wtedy wejść w pouczanie, krytykę czy porównywanie. Taka droga nie sprzyja porozumieniu, lecz wręcz przeciwnie, prowadzi do walki lub rezygnacji z kontaktu. Nastolatki z jednej strony tęsknią za autonomią i samostanowieniem, jednocześnie potrzebują jednak wiedzieć, że są ważne, uwzględniane. Zresztą jak każdy z nas. Jednak my dorośli, mając bardziej zintegrowane mózgi i będąc siebie bardziej świadomymi, potrafimy lepiej sobą zarządzać i budować konstruktywniej relacje z bliskimi. Dla nastolatków w okresie przemian ich mózgów jest to po prostu bardzo trudne. Dlatego tak ważna jest więź jaką z nimi krok po korku budujemy, zaufanie i gotowość do wzajemnego słuchania.
W trudnych sytuacjach dobrze jest po prostu być z nimi, okazywać im swoją miłość i chęć zrozumienia oraz dawać uczącą informację zwrotną, odwołując się do faktów oraz swoich uczuć i potrzeb. Ważne jest, żeby nie brać tego, co mówią do nas w złości lub robią do siebie, i nie wchodzić w walkę o racje czy kontrolę, ale zadbać przede wszystkim o utrzymanie dobrej relacji i zaufania.
-
Jak wspierać nastolatka?
Rozmawiać z nim o naszych granicach, o tym co jest dla nas ważne, co akceptujemy, a na co nie mamy zgody. Jednocześnie zapraszać do zatrzymania się i próby nazwania tego, co jest dla nich ważne. I to nie z poziomu strategii (czyli jakiegoś konkretnego sposobu zaspokojenia potrzeb), lecz z poziomu uniwersalnych i wspólnych nam wszystkim potrzeb. Najlepsze wsparcie dla nastolatka to miłość, bezwarunkowa miłość i akceptacja oraz nieustanne zapraszanie do dialogu. Przy jednoczesnym dbaniu o siebie. Oczywiście nieraz to jest trudne, a nawet niemożliwe. Czasem ten dialog odbywa się inaczej, niż byśmy przypuszczali. Na przykład nastolatek nie chce opowiadać nam o koleżankach czy szkole, ale za to chętnie puści nam swoich ulubionych wykonawców muzycznych. I nie szkodzi, że niejednokrotnie zupełnie nie wpisują się oni w nasze gusta muzyczne. Ważne, że dziecko chce się dzielić z nami swoimi zainteresowaniami, tym co dla niego ważne.
Tak, najlepsze wsparcie to okazywanie miłości i akceptacji, pomimo wszystko i bez względu na wszystko, pomimo tych wszystkich jazd po bandzie i koszmarnych odzywek. Ale też interesowanie się tym, co się u dziecka dzieje, oferowanie wsparcia i pomocy, jak widzimy, że się miota czy cierpi. Czy też wycofanie się i odpuszczenie bez obrażania się, jak nastolatek chce, aby zostawić go w spokoju i nie wtrącać się. Ważne, żeby ufać, bo to sprawia, że oni bardziej ufają sobie ale też są gotowi podzielić się wtedy z nami kawałkiem swojego świata, a nawet czasem nas do niego zaprosić.
5. Jak zadbać o siebie i o relację z nastolatkiem?
Dbanie o siebie to przed wszystkim dla mnie pamiętanie o sobie i swoich potrzebach, nie rezygnowanie z nich, a wręcz odwrotnie dążenie do ich zaspokajania. Także tych potrzeb związanych z relacjami. Ale też nie fiksowanie się na dzieciach, aby przez nie zaspokajać swoje potrzeby kontaktu, więzi czy troski. Szukać innych sposobów, jeśli nastolatek akurat nie ma gotowości na kontakt, czy ma w nosie naszą troskę. Generalnie mówimy o takim tańcu żyrafy – gdzie jest przestrzeń na to, co ważne dla rodzica i na to, co ważne dla nastolatka, a w ramach tego – szukanie możliwego na dany moment rozwiązania, szanującego obie strony i dbającego o relację. Kluczem jest otwartość, elastyczność, świadomość siebie, by odchodzić od nawykowych i często niemożliwych do zrealizowania strategii, na poziomie których pojawiają się konflikty, na rzecz rozwiązań uwzględniających potrzeby obu stron.
I najważniejsze, szukać wsparcia dla siebie gdy jest trudniej i doginają nas wyzwania pojawiające się w związku z dorastaniem dziecka i w kontaktach z nim. Korzystać z grup wsparcia, warsztatów, sesji empatii czy pomocy bliskich i znajomych. Nie wstydzić się i nie bać oceny, inni naprawdę mają podobnie, jeśli nie tak samo.
6. Co daje znajomość założeń Porozumienia bez przemocy w relacji Rodzic-Nastolatek?
Porozumienie bez Przemocy (PbP) jest podejściem, z którego czerpiemy do budowania każdych relacji, nie tylko tych z nastolatkiem. Wykorzystujemy ją w relacjach z bliskimi, w pracy, w relacjach z klientami, a także w budowaniu kontaktu ze sobą. Największą wartością dla nas jest pewien rodzaj świadomości związany z tą metodą, sięganie do uczuć i potrzeb jako pomostów do budowania relacji, rozwiązywania konfliktów i bycia w kontakcie.
PbP daje nam też konkretne narzędzia, które są bardzo pomocne w codziennej komunikacji, rozwiązywaniu napięć i konfliktów czy radzeniu sobie z wewnętrznymi dylematami. Darem bezcennym tej metody jest empatia, umiejętność dawania empatii zarówno innym, jak i sobie. A empatia rozpuszcza wszystkie smutki, bóle i napięcia. Pomaga wyjść z paradygmatu „kto ma racje” czy „kto jest winny” na rzecz uczenia się siebie nawzajem, niemal w każdym momencie. Dzięki temu jest nam lżej i łatwiej jest iść dalej, choć wcale nie jest to proste momentami.